środa, 28 maja 2014

23.05 Grojec

Trasa: Żywiec Browar – Grojec – Czarny Grojec – Żywiec TESCO

W ubiegły piątek wyszedłem trzeci dzień z rzędu na krótką i łatwą górską wycieczkę w godzinach przedpołudniowych, przed pracą. Chociaż można polemizować czy to była autentycznie „górska” wycieczka, skoro jej najwyższy punkt miał zaledwie 612 metrów wysokości. Parę odcinków na niej było jednak zaskakująco stromych.

Busem na linii Bielsko-Biała – Radziechowy dojechałem bezpośrednio pod browar w Żywcu, gdzie zaczyna się żółty szlak przez Grojec i Czarny Grojec do centrum miasta. Dojście stamtąd na szczyt Grojca zajęło mi niecałe 45 minut. Początkowy odcinek szlaku jest bardzo łatwy, wspinając się łagodnie po lokalnych drogach z asfaltu bądź betonowych płyt. Jest na tym obszarze sporo domków jednorodzinnych, spośród których wiele posiada piekne ogrody bądź sady, które oczywiście o tej porze roku prezentowały się wyjątkowo ładnie. Czasami ukazują się całkiem niezłe widoki na zachód, w stronę Skrzycznego i Pasma Baraniej Góry. Poniżej panorama Skrzycznego na tle zabudowań żywieckiego browaru:


Ostatnia część podejścia na Grojec przebiega wąską ścieżką przez las, która okazała się na końcowym odcinku naprawdę ostra. Nie spodziewałem się tego bo myślałem wcześniej że cała ta trasa jest „lajtowa”. Sam szczyt Grojca trochę mnie zawiódł. Wyczytałem informacje o pięknych widokach z niego, tymczasem o tej porze roku na drzewach rosnących poniżej wierzchołka góry bujna zieleń nieco te panoramy ograniczała. Może zimą bądź wczesną wiosną, gdy nie ma liści na drzewach, widok z Grojca byłby w całości odsłonięty, a nie tylko połowicznie. Jednak tego dnia i tak nie robiło to zbyt dużej różnicy gdyż widoczność była bardzo słaba.

Zejście z Grojca przez las również okazało się niespodziewanie strome. Szlak znacznie łagodnieje gdy wychodzi z lasu na liczne łąki otaczające szczyt Czarnego Grojca (477 m n.p.m). Z tego obszaru, a zwłaszcza z samego Czarnego Grojca, widać naprawdę ładne panoramy – trochę mnie zaskoczyło że tu było ich znacznie więcej niż na wyższym szczycie Grojca. Przede wszystkim są ciekawe panoramy Żywca – na poniższym zdjęciu z Jeziorem Żywieckim i Beskidem Małym (m.in. Magurką Wilkowicką i Żarem) w tle:


Kolejny widok na część Żywca i na Beskid Mały:


Była zaledwie 10:30 rano, lecz skwar panował okropny. Przy takich warunkach myślałem tylko o tym aby jak najszybciej zejść do Żywca. Szlak żółty po zejściu z wzgórz przekracza rzekę Koszarawa i po drugiej stronie szosy na Korbielów zagłębia się w żywiecki Park Zamkowy. Tam było to czego pragnąłem, czyli cień i przyjemny chłód. No i mnóstwo zieleni i pięknych kwiatów. Szczególnie ciekawie prezentują się okolice parkowej fontanny, ozdobione przez pergole:


A tu widok z parku na pałac Habsburgów:


No i niestety była już pora wracać do pracy w Bielsku-Białej. W związku z remontem mostu nad Sołą sporo busów odjeżdża już nie spod dworca PKP, tylko spod TESCO na ulicy Legionów. Tam właśnie na przystanku zakończyłem swoją wycieczkę. Mimo słabej widoczności i męczącego upału oceniam ją bardzo pozytywnie. Dobrze że nie wybrałem nic ambitniejszego na takie warunki pogodowe – trasa na Grójec była w takim dniu w sam raz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz