sobota, 30 czerwca 2018

26.06 Kozia Góra po irlandzku

Trasa: Bystra Szkoła - Kozia Góra - Cygański Las

We wtorek wybrałem się w góry jedynie w wymiarze symbolicznym. Z kilku powodów. Postępujące przeziębienie i coraz gorsze samopoczucie; konieczność szybkiego powrotu, aby zdążyć do pracy o 12:00; a przede wszystkim to, iż miałem pójść w góry z moją koleżanką Aoife (tak, spróbujcie to wymówić :D ) oraz jej bratem Seanem, którzy dysponowali czasem tylko do południa. Aoife pracowała ze mną przez ostatnie pół roku i przez ten czas bardzo się polubiliśmy, a tymczasem już nazajutrz, w środę, Aoife miała wyjechać z Polski na stałe. Chcieliśmy więc jeszcze odbyć jedną ostatnią wspólną wycieczkę w góry razem z Seanem, który przyjechał aby pomóc siostrze w wyprowadzce. Aoife i Sean pochodzą z Irlandii (stąd bierze się oryginalne imię), miałem więc okazję nieco wypromować piękne okolice Bielska-Białej wśród dwóch mieszkańców Zielonej Wyspy :)

W zasadzie o trasie i krajobrazie nie mam tym razem zbyt wiele do powiedzenia, ponieważ okolicę znam bardzo dobrze, a okazji do fotografowania tym razem było niewiele. Podjechaliśmy autobusem MZK nr 57 do przystanku Bystra Szkoła, skąd cofnęliśmy się kawałeczek ulicą Bystrzańską, potem skręciliśmy w ulicę Modrą, podeszliśmy nią do skraju lasu i następnie leśną ścieżką do czerwonego szlaku. Dalej czerwonym i niebieskim szlakiem na Kozią Górę, krótki odpoczynek w schronisku, i zejście zielonym szlakiem (teraz już całkowicie udrożnionym po grudniowych wichurach) do Cygańskiego Lasu.

Poniżej skromna dokumentacja fotograficzna. Jak na "irlandzką" wycieczkę przystało, było na Koziej Górze przede wszystkim bardzo zielono :)



Panorama Bielska-Białej z Koziej Góry. Myślę, że dla Aoife było czymś szczególnym, że mogła w ostatnim dniu zamieszkiwania w Bielsku-Białej popatrzeć z góry na to miasto, które przez pół roku było jej pierwszym domem poza Irlandią.



Tą wycieczkę zapamiętam przede wszystkim z powodu bardzo miłych rozmów. Aoife i Sean to niesamowicie mądrzy i ciekawi ludzie, z którymi można było poruszyć praktycznie każdy temat. Szkoda, że już nie ma ich w Bielsku-Białej i że nie będziemy mieli okazji do kolejnych takich sympatycznych wycieczek w góry.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz