wtorek, 12 lutego 2019

06.02 Zebrzydka na zimowo

Trasa: Grodziec Zagóra - Zebrzydka - Jaworze Nałęże

Drugiego dnia mojej serii zimowych beskidzkich spacerów wybrałem się na Zebrzydkę. Kto nie czytał mojej relacji z 12 czerwca może nie wiedzieć, co to za góra. A więc jest to niewielka (578 m n.p.m.) góra położona na zielonym szlaku z Skoczowa i Górek Wielkich, który później łączy się z czerwonym szlakiem z Jaworza Nałęża na Błatnią. Choć Zebrzydka była najbardziej charakterystycznym punktem na mojej środowej trasie, nie była ona najwyższym - to miano przypadło skrzyżowaniu zielonego szlaku z czerwonym, które jest położone nieco wyżej (tablica na rozstaju podaje wysokość 662 m n.p.m.). Choć pogoda podczas tej zimowej wycieczki na Zebrzydkę była lepsza niż podczas letniej, którą odbyłem wkrótce o przejściu gwałtownej burzy, to jednak na tej trasie, która jest głównie zalesiona, brakowało mi tych głębokich, zielonych kolorów z ubiegłorocznego czerwca.

Rozpocząłem z dość nietypowego punkt, bo z przystanku PKS Grodziec Zagóra. Stąd biegnie trasa zlikwidowanego jakiś czas temu niebieskiego szlaku, który łączy się z zielonym poniżej Zebrzydki. Początkowo dawny szlak prowadzi polną drogą, z której ładnie widać zarówno Zebrzydkę po prawej, jak i Łazek po lewej.


Dalsza wędrówka przebiegała na przemian rzez lasy i pola. Po krótkim odcinku skrajem łąki, z której roztacza się widok w stronę Górki (474 m n.p.m. - niezwykle oryginalna nazwa, prawda?) szlak na dłużej zagłębia się w las.


Spore ilości śniegu leżące w lesie nieco utrudniły mi orientację w terenie, ale dało mi się dotrzeć do zielonego szlaku i wejść nim na Zebrzydkę. W tym czasie niebo całkiem ładnie się przejaśniło, ale szału widokowego na tym odcinku nie było... jednak wolałem go latem.


Reszta trasy do Jaworza Nałęża też była bez rewelacji jeśli chodzi o widoki, a jedyna jako taka panorama była z skrzyżowania zielonego szlaku z czerwonym.


No cóż... może nie była to moja najbardziej spektakularna górska trasa w życiu, ale liczy się ruch, świeże powietrze i możliwość przebywania na łonie natury. Zwłaszcza teraz, zimą, gdy powietrze w Bielsku-Białej jest fatalnej jakości, taki czas w górach jest bezcenny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz