czwartek, 14 maja 2015

13.05 Grojec

Trasa: Radziechowy Wieprz – Grojec – Czarny Grojec – Żywiec Sporysz

Po słonecznym wtorkowym przedpołudniu w Beskidzie Małym postanowiłem spędzić środowe, nieco bardziej pochmurne przedpołudnie w Beskidzie Żywieckim. A właściwie w jego przedgórzach, bo Grojec na obrzeżach Żywca, o wysokości zaledwie 612 m n.p.m, ciężko nazwać prawdziwą „górą”. Wchodziłem na niego po raz drugi i obiektywnie powiem, że tym razem, choć bez słońca, zdobywało się go dużo przyjemniej niż poprzednim razem, 23 maja ubiegłego roku, gdy panował niemiłosierny upał.

Rozpocząłem trasę nietypowo, bo dość daleko od szlaków turystycznych, na stacji Radziechowy Wieprz, położonej centralnie pomiędzy dwoma miejscowościami o tychże miastach. Przeszedłem szosą do obrzeży Wieprza, przekraczając drogę ekspresową S69 i rzekę Sołę, oglądając z przerażeniem mrożący krew w żyłach szczyt, który miałem do zdobycia...



Po przekroczeniu rzeki skręciłem w lewo, na niewielką dróżkę, którą obrzeżami Wieprza udałem się w kierunku szlaku na Grojec. A ta bestialska góra nie dawała o sobie zapomnieć...


Dotarłem niewielką asfaltową drogą do szlaku i rozpocząłem podejście, oferujące miejscami całkiem ładne panoramy Beskidu Śląskiego.



Bardzo ciekawe miejsce na oznakowanie szlaku ;)


Wyżej było widać także Beskid Mały:


Tylko 612 metrów wysokości, a ile z tego Grojca uroczych widoków! Spodobało mi się tam jeszcze bardziej, niż przy poprzedniej wizycie.




Ledwo co wdrapałem się na górę, a już trzeba było z niej schodzić, przez Czarny Grojec (477 m n.p.m.) w stronę Żywca.


I tu nie brakuje ładnych kapliczek.


Na łąkach pod Czarnym Grojcem kilka dróżek polnych rozchodzi się na różne strony. Szlak podąża na lewo w stronę centrum Żywca, ja natomiast poszedłem na prawo, w kierunku dzielnicy Żywiec Sporysz, skąd dzięki nowo utworzonej linii minibusowej firmy Chrustek Travel miałem łatwy i bezpośredni powrót do Bielska-Białej. Końcówka mojej wycieczki to marsz wzdłuż rzeki Koszarawy do przystanku autobusowego.


Czyż to nie jest cudowne, móc odbyć taką „epicką”, pełną emocji górską wspinaczkę w środowy poranek przed pracą? :D Żartuję oczywiście, ale serio ten Grojec, choć banalnie prosty do zdobycia, jest uroczy i mam nadzieję że ten wpis Was co do tego przekonał. Żywiec to nie tylko słynny browar, starówka, piękny pałac i park – to również Grojec. Uważam, że nawet dla ludzi mało obytych z górami wycieczka na Grojec stanowi świetne dopełnienie dnia spędzonego na zwiedzaniu tego miasta.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz