W tym roku wyjątkowo długa majówka się nam trafiła - dzięki korzystnemu układowi dni wolnych (1 maja we wtorek, 3 maja w czwartek) sporo ludzi, w tym ja, miało praktycznie cały tydzień wolny. Na drugą część tego tygodniowego urlopu miałem zaplanowany wyjazd do rodzinnego Gdańska i na Litwę, natomiast pierwszą część spędzałem na odpoczynku w Bielsku-Białej. Nie mogło więc zabraknąć górskich akcentów ;) Musiałem je jednak odłożyć dopiero na trzeci dzień majówki (poniedziałek), ponieważ w sobotę i niedzielę trochę się źle czułem, a dodatkowo było w tych dniach nadzwyczaj gorąco, prawie 30 stopni! Poniedziałek też miał być gorący, lecz prognozy zapowiadały na ten dzień nieco silniejszy wiatr i odrobinę przelotnych opadów, które mogły dać trochę ochłody.
Skorzystałem z obowiązującego tego dnia powszedniego rozkładu jazdy, aby pojechać do Soblówki, do której w weekendy jest strasznie ciężko dojechać komunikacją publiczną. Chwilę przed 11 rano wysiadłem z busa na pętli obok zabytkowego kościoła i ruszyłem na ten sam szlak, co dwa tygodnie wcześniej, czyli czarny na Halę Rycerzową. Wtedy jednak Hala Rycerzowa była sama w sobie celem wycieczki, a tym razem miała być tylko pierwszym przystankiem na dłuższej trasie po jednych z najpiękniejszych rejonów Beskidu Żywieckiego.
Na początek zrobiłem sobie małe urozmaicenie i zamiast skręcić od razu na czarny szlak w osadzie Hutyrowa poszedłem przed siebie zielonym szlakiem, w kierunku Przełęczy Przysłop. W osadzie o ciekawej nazwie Królowa odbiłem na polną dróżkę i przeszedłem nią przez łąkę, a następnie dołączyłem do jednego z kilku założonych w gminie Ujsoły szlaków do nordic walking, którym wkrótce dotarłem do czarnego szlaku. Moją trasę dobrze ilustruje poniższe zdjęcie, które zrobiłem tablicy obok przystanku w Soblówce, pokazującej mapę okolicy.
Na zielonym szlaku spostrzegłem z pewnym zdziwieniem, że przez las po mojej lewej stronie przeprowadzane jest bardzo dużo stado owiec. Wałęsały się pomiędzy drzewami, pilnowane przez psy pasterskie.
Panoramy z szlaku do nordic walking, za Królową:
Powróciwszy na czarny szlak, pomaszerowałem raźno przez las i całkiem szybko dotarłem na Halę Rycerzową.
Tym razem nie zatrzymywałem się w bacówce, gdyż wolałem pocisnąć dalej i odpoczynek odłożyć do czas przybycia na Przegibek. Zrobiłem więc tylko fotkę bacówce i od razu poszedłem dalej, w stronę czerwonego szlaku który miał mnie sprowadzić na Przełęcz Młada Hora.
Z Wielką Rycerzową było podobnie jak z bacówką - tym razem nie wchodziłem, tylko sfotografowałem i poleciałem dalej.
Odcinkiem czerwonego szlaku z Hali Rycerzowej w dół szedłem po raz pierwszy. Prowadzi przez obszar dziki i bardzo spokojny, lecz ponieważ jest (za wyjątkiem jednej polanki) w całości zalesiony, nie oferuje żadnych szczególnych widoków. Aż do czasu zejścia na Przełęcz Młada Hora, gdzie szlak wychodzi z lasu i ukazuje się sielankowa panorama.
Dobrze wiedziałem, będąc na tej przełęczy już po raz trzeci (jakoś tak się złożyło, że za każdym razem w kwietniu) że zastanę tam piękny widok na Muńcuł.
Następnie obrałem kierunek na Rycerki i Przegibek, szlakiem niebieskim. Jakoś tak się zdarza, że za każdym razem gdy idę tym odcinkiem natrafiam tuż pod przełęczą na takie specyficzne stado owiec, z wełną zachodzącą im na oczy w tak dużym stopniu, że zastanawiałem się nieraz ile one są w stanie zobaczyć. Ale trzeba przyznać, że z wyglądu są urocze ;)
Miło było po dłuższej, kilkuletniej przerwie powrócić na ten szlak. Za każdym razem, gdy nim idę, jest na nim całkowity spokój. A widoki są ładne zwłaszcza podczas zejścia do Rycerek,w kierunku Bendoszki i Praszywki.
Kolejny odcinek mojej wędrówki, zielonym szlakiem do schroniska na Przegibku, miałem zaliczyć podczas wycieczki z dnia 06.04.2014, ale wówczas schodząc wraz z koleżanką z Przegibka zabłądziliśmy i doszliśmy do Rycerek zupełnie inną trasą. Nie mogłem więc tego szlaku uznać za "zaliczonego" i od dawna chciałem na niego wrócić. Tym razem nie pomyliłem trasy i poszedłem dokładnie za szlakiem, czyli najpierw wąską ścieżką po wschodnich stokach Bendoszki, a potem szerszą drogą gruntową na Przegibek. Pod względem widokowym szlak zdecydowanie nie zawiódł - praktycznie cały czas miałem po lewej stronie rozległą panoramę. Mogłem między innymi oglądać okolice Hali Rycerzowej, przez które szedłem zaledwie parę godzin wcześniej.
Na wyższych odcinkach tego szlaku widać także Muńcuł (na pierwszym zdjęciu) i Banię (na drugim):
A tu już Bania ze znacznie bliższej perspektywy: z polany przy schronisku na Przegibku, gdzie zatrzymałem się na zupę, ciasto i orzeźwiający, świeżo wyciskany sok pomarańczowy.
Uwielbiam atmosferę w schronisku na Przegibku, a tego dnia była ona wyjątkowo sympatyczna, przy świecącym słońcu, mnóstwie wiosennej zieleni na około, oraz stosunkowym spokojem jak na termin majówkowy. Chętnie bym trochę dłużej tam posiedział przy takiej sielance, jednak godzina odjazdu busa z Rycerki Górnej Kolonii zbliżała się nieubłaganie i musiałem już tam schodzić. Czasu nawet pozostało na tyle mało, że zamiast schodzić zielonym szlakiem (którym dotarłbym na przystanek bardzo na styk), postanowiłem pójść krótszą trasą, czyli leśną drogą którą wchodziłem na Przegibek 10 sierpnia ubiegłego roku. Ta trasa dość stromo, lecz zarazem bardzo szybko, sprowadzała mnie do asfaltowej drogi w dolinie potoku Ciapków.
Opuszczając Przełęcz Przegibek moją uwagę zwróciła wyjątkowo ładna kapliczka, a następnie koń, który pasował jak ulał do tej idyllicznej panoramy.
Ponieważ droga, którą schodziłem, jest prosta jak strzała i bardzo raptownie traci wysokość, znalazłem się naprawdę szybko na asfalcie w dolinie Ciapkowa, a stamtąd dojście wygodną i płaską drogą do pętli Rycerka Górna Kolonia było już tylko formalnością. Po drodze minąłem kilka osób szukających ochłody w potoku - wysoka temperatura rzeczywiście coraz bardziej dawała się we znaki. Naprawdę dawno nie przypominam sobie takiego roku, w którym pogoda na majówkę była aż tak letnia, wręcz upalna.
Wyprawę kończę akcentem piłkarskim - kierowca busa, którym jechałem na koniec z Rycerki Górnej do Żywca, to ewidentnie zapalony kibic ;) Myślę, że coraz więcej takich oznak wsparcia dla reprezentacji Polski będzie się pojawiać w najbliższych tygodniach w sferze publicznej - wszak mundial już za pasem ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz